poniedziałek, 6 stycznia 2014

Moja prywatna "Idylla"

Słynna tapeta z Widows XP. Miałem na pulpicie ten krajobraz jak wszyscy, do czasu kiedy odkryłem "ją" u siebie. O tym słynnym zdjęciu pisze portal Fotoblogia Ja swoją "Idyllę" mam na co dzień, obserwuję z okna w kuchni, z podwórka i zza stodoły. Często też kieruję obiektyw w jej stronę, kiedy się zmienia. Zmienia ją pora roku, pogoda i uprawy. Obserwuję jak odwiedzają ją sarny, żurawie, bociany... i ludzie - ktoś dba o moją "Idyllę".

 
 Trochę się o nią obawiam. Obawiam się tego, że kiedyś zniknie pod ciężarem betonowych budowli. Z jej szczytu rozciąga się wspaniały widok na okolicę, jezioro, bagienka i lasy. Piękno kusi, zniewala... i gubi. Nie wierzę, że uchroni "Idyllę" strefa krajobrazu chronionego - Natura 2000 - gdzie obowiązuje zakaz budowy na wzniesieniach. Nie uchroni jej tak samo, jak nie uchroniły przed zniszczeniem żadne zakazy - przepisy, wielu pięknych wzniesień w otoczeniu (mojej?) Idylli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz