Wczoraj gościłem z aparatem w domu
Radka Liszewskiego z zespołu WEEKEND. Robiłem zdjęcia do numeru
świąteczno - noworocznego dla jednego z popularnych polskich
tygodników. Była to rodzinna sesja zdjęciowa.
Mimo wcześniejszego „wymęczenia”
go na Wigrach przez ekipę telewizyjną Polo tv przed obiektywem
spisał się świetnie. Dwa dni spędzone na planie filmowym, gdzie
powstawały zdjęcia do świątecznych klipów z kolędami w żaden
sposób nie odbiły się na kondycji mego modela - wręcz przeciwnie - jego dobry nastrój udzielił się na planie wszystkim.
Zdjęcia powstawały „na żywo” z
jak najskromniejszym zestawem sprzętowym, bez zespołu wizażystek i innej pomocy. Lubię pracować samotnie, tylko w
bardzo wyjątkowych sytuacjach posiłkuję się asystą. Moje
przyzwyczajenie do samodzielności wynika z praktyki i stylu
fotografowania wypracowanego przy setkach sesji ślubnych czy
zdjęciach terenowych – kiedy trzeba działać szybko, bez dłuższego
zastanawiania się.
Czas z rodziną Radka został
wykorzystany do maksimum. Po sesji wywiad do świątecznego numeru
własnej gazety, zdjęcia do klipu z życzeniami i rozmowa przy kawie
o nowej płycie Radka i „gorącej” jeszcze monografii Weekendu.
Powtórzę za Radkiem - „moi drodzy,
trzymajcie się ciepło i do następnego spotkania”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz